Przez sprawę OFE zaczniemy być traktowani jak państwo bandyckie (?)
Bardzo szanuję profesora Ryszarda Bugaja i cenię jego opinie. Jednak dziś usłyszałem z jego ust coś, z czym głęboko się nie zgadzam. W “Faktach po faktach” powiedział on mianowicie, że w sprawie OFE władze nie mają alternatywy. Moim zdaniem mają ją jak najbardziej i tylko alternatywa ta jest psychologicznie trudna dla nich do wyobrażenia sobie i dopuszczenia. Choć dla kogoś patrzącego z zewnątrz jest ona bardzo prosta. Zgadzam się z panem Bugajem, że rząd w sprawie OFE stosuje wobec społeczeństwa perswazję kłamliwą. Nieujawnianym celem planowanej operacji oczywiście jest ratowanie budżetu przed przekroczeniem kolejnego progu ostrożnościowego. W trakcie udawanej debaty publicznej stosowane są manipulacje semantyczne mające zamazać oczywistą niekonstytucyjność projektu. A jest on niekonstytucyjny dlatego, że to dłużnik chce umorzyć swoją wierzytelność, choć jest to całkowicie sprzeczne z wolą wierzycieli. Którzy wszak działają legalnie i na podstawie prawa stworzonego wcześniej przez ich dzisiejszego dłużnika.
Krótko mówiąc, dłużnik zamierza okraść swoich wierzycieli i okłamuje przy tym społeczeństwo, chcąc uzyskać jego aprobatę dla tego zamiaru. I tu dochodzimy do sprawy kwestii alternatywy wobec takiego postępowania. Czy rzeczywiście jej nie ma? Czy w rządzeniu państwem nie ma alternatywy dla złodziejstwa i oszukiwania? Uważam, że alternatywa istnieje.
Alternatywą jest uczciwość. Zamiast próbować okraść wierzycieli, trzeba wystąpić do nich z propozycją zgodzenia się ich na umorzenie długu. I zacząć negocjować warunki tego umorzenia. Tak załatwia się podobne sprawy w cywilizowanym świecie. Państwo polskie potrafiło zabiegać o takie załatwienie sprawy naszego zadłużenia zagranicznego, więc dlaczego unika podobnego działania, gdy idzie o zadłużenie wewnętrzne? Czy dlatego, że czuje się mocniejsze od swoich wierzycieli? Jeśli tak, to ma ono złudne poczucie mocy. W rzeczywistości przyjdzie nam wszystkim ponieść bardzo poważne konsekwencje ewentualnego zrealizowania zamiaru okradzenia wierzycieli. Powszechne towarzystwa emerytalne są elementem światowego systemu finansowego. Okradając je, państwo polskie straci swoją wiarygodność w oczach innych podmiotów tego systemu. Zaczniemy być traktowani jak państwo bandyckie i strasznie trudno będzie nam naprawić ten wizerunek. A jego utrzymywanie się będzie miało wymierne skutki finansowe przez dziesięciolecia.
Wybranie alternatywy, o której piszę – uczciwości – może oznaczać konieczność odsunięcia od władzy tych, którzy swoje działania opierają na kłamstwie i manipulacjach. To zawsze jest trudne i szokujące dla tych, których władzy się pozbawia. Niemniej czasem trzeba to zrobić. Czy nie nadszedł czas na to właśnie?
=================================
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz